Aktualności

Spider-Man: No Way Home musi skupić się na Peterze, MJ i Nedzie

Spider-Man: Bez drogi do domu wydaje się, że wprowadzi wiele wersji Petera Parkera, pokazując nam nasze pierwsze prawdziwe spojrzenie nie tylko na wieloświat wprowadzony w Loki, ale nasz własny SpiderVerse. Ale poza wieloświatem, film musi pamiętać, że trio Petera, MJ i Neda było emocjonalnym centrum dwóch pierwszych filmów i ważnym powodem, dla którego seria odniosła sukces.

Łatwo dać się wciągnąć w wielkie nazwiska i ekspansywną historię. Fani Marvela od lat domagają się eksploracji wieloświata i wprowadzenia wielu wersji Petera Parkera – podobnie jak ożywiony W pajęczy wers zrobił – wydaje się genialnym sposobem na opłacenie wprowadzenia wielu uniwersów. W końcu, jeśli ktoś musiałby się zagubić w wieloświecie z powodu połączenia dobrych intencji i pecha, z pewnością byłby to Peter Parker. Peter Parker we wszechświecie, jeśli o to chodzi. Historia jest ekscytująca, a możliwości są wystarczające, aby od jakiegoś czasu stał się jednym z najbardziej oczekiwanych filmów MCU.

ZWIĄZANE Z: Spider-Man: No Way Home musi dokonać jednej wielkiej poprawy

Ale im więcej krążą plotki o jakich postaciach – i aktorzy – mają się pojawić, tym bardziej wydaje się, że w tym czasie dzieje się zdecydowanie za dużo Spider-Man: Bez drogi do domu. A to nie zawsze jest dobre. Franczyza stała się tak ukochana nie tylko dlatego, że Spider-Man, ale ponieważ ludzie zareagowali na portretowanie go przez Toma Hollanda. Duża część tego przedstawienia zależy od relacji Petera z dwoma najważniejszymi osobami w tym życiu – i nie, nie ciocią May czy Tonym Starkiem (lub duchem Tony'ego Starka, jak to było), ale MJ i Nedem. Chemia między głównym trio w Spider-Manie sprawiła, że ​​filmy są nie tylko powiązane, ale także zabawne, w inny sposób Spider-Man być może brakowało filmów, a sukces Spider-Man: Bez drogi do domu może zależeć od tego, jak dobrze udało im się zachować równowagę między fabułą a dynamiką postaci, na której ludzie polegają.

Pierwsze dwa Spider-Man filmy w erze Holandii były dobre w balansowaniu. Tony Stark był obecny w Spider-Man: Homecoming, a mimo to film wciąż zdołał się nie stać Człowiek z żelaza z udziałem Spider-Mana i zamiast tego pozostają Spider-Man film gdzie Człowiek z żelaza pełnił rolę wspierającą. To samo stało się z Spider-Man: Far From Home, w którym było dużo Happy, Nicky Fury i pod wieloma względami ducha Tony'ego Starka, ale przede wszystkim pozostał filmem o Peterze Parkerze. Jeśli udało się to obu tym filmom, to dlatego, że obaj dali MJowi i Nedowi dużo emocjonalnego ciężaru i pozwolili im to unieść. Są postacie drugoplanowe i są postacie, które nie robią nic poza wspieraniem głównego bohatera. Jest różnica, a Spider-Man franczyza zawsze to rozumiała.

Ale łatwiej to powiedzieć niż zrobić, gdy film zawiera tylko zwykłe problemy znalezione w jednym wszechświecie i znacznie trudniejsze do zrealizowania, gdy w grę wchodzą różne wersje jednej postaci – i wiele wszechświatów. Spider-Man: Bez drogi do domu oferuje wiele możliwości introspekcji i rozwoju dla wszystkich wersji Petera Parkera. Ale ważne jest, aby skupiał się głównie na rozwoju naszego Petera, za którym fani będą nadal podążać, i że wzrost będzie wymagał skupienia się na jego romantyczny związek z MJ i jego przyjaźń z Nedem. W przeciwnym razie film ryzykuje, że stanie się tylko chwytem za chwytem, ​​bez serca. To nie jest sposób Spider-Mana.

Idealnie, wieloświat – i alternatywne wersje Petera Parkera – byłyby dla naszego Piotra sposobem na zrozumienie nie tylko jego miejsca we wszechświecie, ale także pogodzenia się z jego stratami. Ale wiele wersji Piotra powinno być również sposobem na zbadanie jego relacji z ludźmi w jego życiu i jak inne mogłoby wyglądać jego życie bez nich lub z różnymi ich wersjami. Zaangażowanie zarówno Neda, jak i MJ w emocjonalnej podróży odkrywania nie tylko to, czym jest wieloświat, ale co oznacza dla nich wszystkich, sprawi, że film będzie znacznie bardziej ugruntowany. Będzie również skupiać się nie tylko na nowościach wieloświata, ale na konsekwencjach jego istnienia. To jedyny sposób, w jaki można zająć się tak dużym punktem fabuły, jak wieloświat, w sposób, który nie wydaje się obłudny.

Spider-Man: Bez drogi do domu wygląda na zabawny, interesujący sposób na eksplorację wieloświata, na którym obecnie istnieje MCU. Ale jeśli film ma być tak dobry jak poprzednie dwa, trzeba pamiętać, że trudno jest połączyć się z ideą tak wielką jak wieloświat. Fani muszą być w stanie połączyć się z postaciami, a oni naprawdę powiązali się z trio Petera, MJ i Neda. Tak długo, jak będą mogli to robić, nie rozpraszając się nowością wielu wersji tych samych postaci, łatwo będzie cieszyć się konsekwencjami wieloświata. To jest lekcja nie tylko dla Spider-Man: Bez drogi do domu, ale dla wszystkich przyszłych filmów MCU.

WIĘCEJ: Kevin Feige donosi, że Marvel opracowuje reguły wieloświata

Oryginalny artykuł

Rozprzestrzeniać miłość
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powrót do góry przycisk