Nintendo

Bity i bajty: przycisk

Bity i bajty to cotygodniowy felieton, w którym w leniwą niedzielę redaktor naczelny Robert dzieli się swoimi przemyśleniami na temat gier wideo i branży. Lekkie czytanie na dzień odpoczynku, Bits & Bytes jest krótkie, rzeczowe i coś do czytania przy dobrym drinku.

Wydanie nr 221 publikacji brytyjskiej Retro gracz właśnie trafiłem do amerykańskich sklepów i dzisiaj odebrałem swój egzemplarz. Sonic the Hedgehog jest gwiazdą z okładki, a w środku odbywa się cała uroczystość z okazji 30. rocznicy serii. Pomyślałem o całym wysiłku włożonym w produkcję pierwszej gry. Kiedy Yuji Naka postanowił stworzyć oryginał Sonic the Hedgehogczęścią misji firmy SEGA było wyprodukowanie legalnego rywala dla serii Super Mario Bros. firmy Nintendo. Jak dotąd nikt tak naprawdę nie zbliżył się do sukcesu Nintendo z jego wąsatym rodzeństwem hydraulikiem. Sama SEGA poniosła porażkę, jeśli chodzi o poprzednią maskotkę w postaci Alexa Kidda. Presja była wielka: pokonać Nintendo i stworzyć coś, co będzie dobrze sprzedawać się w USA.

Rozwój Sonic the Hedgehog z pewnością zawiera kilka zabawnych ciekawostek, z których większość dotyczy wysiłków, aby postać była „fajna”. Obejmuje to chęć, aby Sonic był frontmanem zespołu rockowego, a jego dziewczyna Madonną. Bonkers, prawda? Chociaż interesujące jest uświadomienie sobie, że już od początków serii SEGA próbowała nakłonić Sonica do randkowania z człowiekiem, ale robię dygresję. Artysta Naoto Ohshima włożył wiele wysiłku w to, aby Sonic wyglądał jak należy. Zespół wahał się między różnymi możliwymi zwierzętami do odegrania tej roli, ale zwycięzcą został jeż Oshimy — zabrał ze sobą nawet szkice do Nowego Jorku, aby zapytać Amerykanów, co myślą o projekcie, i otrzymał wiele pozytywnych opinii od docelowej grupy demograficznej SEGA. Sonic to naprawdę jedna z najbardziej kultowych maskotek, jakie kiedykolwiek stworzono, niezależnie od medium, a wszystko dzięki genialnej mieszance Myszki Miki i Kota Feliksa autorstwa Oshimy.

Wśród licznych ciekawostek na temat stworzenia Sonica znajduje się ta wspaniała ciekawostka: Naka chciał, aby w grę można było grać za pomocą jednego przycisku. Szybkość zawsze była podstawą projektowania gier Sonica, ale Naka wierzył w stworzenie schematu kontroli, w którym jego zdaniem próg wejścia byłby jeszcze niższy niż ten w Super Mario Bros. To też zadziałało bardzo dobrze. Prędkość Sonica jest podyktowana pędem, jaki nabierze podczas zjeżdżania w dół i unikania przeszkód, podczas gdy jedyną inną czynnością, do której jest zdolny, a która nie jest powiązana z padem kierunkowym, jest skakanie. W miarę upływu czasu sterowanie Soniciem jest łatwe do nauczenia się w ciągu kilku sekund od rozpoczęcia gry.

Najbardziej podoba mi się pomysł sterowania Soniciem za pomocą jednego przycisku. Często ludzie lubią dyskutować o tym, jak bardziej ograniczone specyfikacje wczesnego sprzętu do gier wideo pomogły w stworzeniu naprawdę kreatywnych przykładów innowacji. W tym przypadku SEGA sama narzuciła ograniczenie i sprawiła, że ​​działało ono tak dobrze, że do dziś Sonic (przynajmniej w 2D) jest nadal sterowany za pomocą tylko jednego wejścia. Nawet ewentualne dodanie Spin Dash i Drop Dash nie wymagało wprowadzenia kolejnego przycisku do miksu. Nie jest to najwspanialszy projekt, jaki kiedykolwiek widziała branża, ale z pewnością jest jednym z najbardziej eleganckich. Wojna, która nastąpiła pomiędzy SEGA i Nintendo, nawet teraz przyciąga mnóstwo uwagi, czasami tak bardzo, że mam wrażenie, że jakość gier Genesis Sonic nie cieszy się wystarczającym uznaniem. Na szczęście Sonic Mania pomogło przypomnieć wszystkim, jak cholernie dobry jest Sonic, kiedy odrzucisz bzdury, wrócisz do podstaw i dodasz wystarczająco dużo nowego.

Nadal czekam Mania Sonica 2 swoją drogą, SEGA. Ponadto, jeśli nie przeczytałeś jeszcze żadnego numeru Retro gracz, przestań odmawiać sobie jego wspaniałości i idź i zamów sobie subskrypcję. Nie, nie daje nam to żadnych łapówek — po prostu cholernie kocham ten magazyn!

Post Bity i bajty: przycisk pojawiła się najpierw na Nintendojo.

Oryginalny artykuł

Rozprzestrzeniać miłość
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powrót do góry przycisk