Aktualności

Hyrule Warriors: Age of Calamity – Przegląd Pulse of The Ancients – Endless Appetizer

Hyrule Warriors: Age of Calamity DLC Wave One Recenzja

Hyrule Warriors: Age of Calamity to świetna gra Musou gra z kilkoma wadami związanymi z tym podgatunkiem. Kiedy grałem w oryginalne wydanie, płynny rozwój głównej narracji zepchnął niektóre z tych wad na dalszy plan. Teraz pierwsza połowa DLC przenosi te problemy z powrotem na zimne światło dnia. Okazuje się, że zawartość endgame w AoC jest trochę piekielnym hasłem. Co więcej, Wave One jest prawie w całości zbudowany z endgame grindowania i zadań pobocznych. Jest mnóstwo treści do przeżucia, ale to może nie być dobra rzecz.

Aby dowiedzieć się więcej o podstawowej grze, możesz sprawdzić moją recenzję. W skrócie, jest to drugi wpis w sadze Dynasty Warriors / Legend of Zelda. Tym razem eksplorujemy świat ustanowiony w Breath of The Wild. W tym celu większość zawartości Wave One DLC – Puls Starożytnych – skupia się na starożytnych eksperymentach technologicznych Robbiego i Purah. Będziesz zbierać dane i surowce podczas toczących się bitew z potężnymi potworami. Nowe wyposażenie zostanie odblokowane wraz z co najmniej jedną nową postacią. Chociaż uwielbiam podstawową pętlę rozgrywki, wykonywanie serii zadań pobocznych ujawnia błąd w systemie. Ładowanie tych poziomów zajmuje trochę czasu. Co gorsza, robisz to 10 lub 12 razy na sesję.

Zakupy poboczne

Czasy ładowania to coś, czego nigdy nie zauważyłem podczas kampanii. Misje fabularne, przerywniki, wycieczki na zakupy i ulepszenia pomogły złagodzić ich wpływ podczas rozgrywki. Dopiero gdy trafisz na sześć map z rzędu, polując na określonego potwora, czasy wczytywania zaczynają wydawać się wręcz przytłaczające. To uczucie ładnie łączy się z wielokrotnymi próbami trudnej mapy. Zdobycie po raz czwarty ostatniego segmentu długiej misji może sprawić, że ta ogromna mapa zadań EX wydaje się miażdżącym ciężarem. Na szczęście, ponieważ poziomy i ulepszenia są czymś, co możesz kupić, nigdy nie jesteś całkowicie skazany. Czasy ładowania mogą po prostu tak wyglądać.

Hyrule Warriors: Age of Calamity DLC, fala pierwsza

Część mojej frustracji wynika z trudnej natury treści Wave One. To wszystko jest grind, paskudny biznes końcowy. Po namyśle trudno jest wywołać poważne zamieszanie w tej sprawie. W końcu na sam koniec gry potrzebujesz trudnej rozgrywki. Jestem po prostu strasznie zardzewiały, ponieważ nie grałem w AoC na poważnie od czasu właściwego wydania gry w listopadzie ubiegłego roku. W szczególności Vicious Monsters całkowicie wyczyści twój zegar, jeśli nie będziesz ostrożny. Są to potwory bossów ze zwiększonymi statystykami i zaawansowanymi umiejętnościami, które musisz zabić, aby osiągnąć postęp. Jeśli właśnie ukończyłeś główną kampanię i masz ochotę podjąć trudniejsze wyzwanie, te walki są idealne.

Walka cepami w dowolnej formie

Poza Vicious Monsters istnieje szereg nagród do odblokowania związanych z siatką misji Robbiego/Purah. Link uzyskuje dostęp do swego rodzaju cepa naśladowczego, który imituje system łamania broni w Breath of The Wild. Są też ulepszenia wszystkich twoich mocy Sheikah Slate, a także nowa grywalna postać lub dwie. Nie mogę potwierdzić tego ostatniego kawałka, ale wygląda na to, że będziesz w stanie kontrolować Strażnika pod koniec tego paskudnego hasła. Cep to fascynująca broń, która nagradza eksperymentowanie i podejmowanie ryzyka. Poza tym wygląda radośnie jak diabli, co zawsze jest miłe. W rzeczywistości cep stanowi fascynującą alternatywę dla starego systemu łamania broni w BoTW. Broń, którą kopiujesz, szybko się psuje, ale potem nadal masz cep. Nadal ciągle przechodzisz przez typy broni, ale masz podstawową broń, na której możesz się oprzeć. To sprytny pomysł, którego nigdy nie zobaczymy poza Age of Calamity.

Zawartość DLC musi chodzić po cienkiej linii między treścią a wyczerpującą. Pulse of The Ancients nie zawsze to robi, ale prawie nie jest to przeznaczone. Widzisz, to jest zawartość końcowa. Nie ma tu trzymania się za ręce ani przyjemnych wypadów. To okrutna rękawica, spocony sprint przez surowe równiny w palącym słońcu. Walki z bossami są brutalne, Royal Ancient Tech Lab trwa szalenie długo i na horyzoncie nie widać ulgi. Gracze, którzy mają nadzieję na zwycięstwo w okrążeniu po głównej kampanii, mogą je znaleźć, ale tylko wtedy, gdy w pełni zdominują grę podstawową. W przeciwnym razie Pulse of The Ancients to nowe trudne wyzwanie, które znajduje się zgrabnie pod koniec Age of Calamity.

***Kod Nintendo Switch został dostarczony przez wydawcę***

Post Hyrule Warriors: Age of Calamity – Przegląd Pulse of The Ancients – Endless Appetizer pojawiła się najpierw na COGpodłączony.

Oryginalny artykuł

Rozprzestrzeniać miłość
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powrót do góry przycisk