Aktualności

Recenzja Rogue Lords – Diabeł mnie do tego zmusił

Recenzja Rogue Lords

Gram w wiele gier, zarówno jako krytyk, jak i dla przyjemności, a jedną z rzeczy, których szukam i doceniam, jest gra, która wykorzystuje znajomy zestaw mechanik i zmienia je na tyle, bym musiał zwracać uwagę lub naprawdę myśleć. Myślałem o tym podczas grania w Rogue Lords, co jest zasadniczo turowa gra karciana ale bez kart i gdzie grasz złym facetem – właściwie największym złym facetem, diabłem – próbującym zemścić się na bohaterskim pogromcy wampirów Van Helsingu.

Zwykle mówimy o projekcie graficznym lub wizualnym gry, jakby to były drugorzędne elementy, ale pozwólcie, że wypchnę to na sam szczyt dla odmiany. Uwielbiałem ręcznie malowany styl graficzny Rogue Lords i animacje walki postaci, które wnoszą dużo życia do tego, co często jest dość statycznym elementem w turowych grach 2D. 9 demonicznych uczniów Rogue Lorda i wrogowie, z którymi się mierzą, mają dużo charakteru, małe szczegóły i stoją na granicy między komiksem a gotyckim horrorem. Cokolwiek się dzieje – wiesz, jak przegrana w meczu – zawsze lubiłem patrzeć na grę. Lubiłem też tego słuchać, ponieważ pisanie jest zabawne i melodramatyczne, nie jest śmieszne ani nie polega na anachronizmie, a aktorstwo głosowe jest również bardzo dobre. Partytura gry autorstwa francuskiego kompozytora Laurenta Courbiera jest znakomity.

Ustaliliśmy, że estetyka Rogue Lord jest bardzo dobra, więc cofnijmy się i porozmawiajmy o fabule, mechanice i rozgrywce. Grasz jako diabeł, wygnany z powrotem do piekła przez Van Helsinga i żądny zemsty. Zatrudniając zespół gwiezdnych potworów z ghul Alei Sław — Draculę, Lilith, Krwawą Mary, Bezgłowego Jeźdźca itd. — eksplorujesz proceduralnie generowaną, przypominającą grę planszową mapę lądową, która ma wiele rodzajów spotkań, niektóre skupiony na walce, leczeniu, kapliczkach czy kupcach. Niektóre spotkania rozwijają historię i relacje między postaciami. Nie przypomina to tradycyjnej drabinki w karcianej bitwie, która została właśnie zaprezentowana w nowym formacie.

Proszę użyć kodu

Kiedy nadchodzi czas walki, wybierasz skład trzech uczniów spośród tych, które odblokowałeś, i oczywiście starasz się zrównoważyć drużynę zgodnie ze zwykłymi rolami, takimi jak czołg lub uzdrowiciel. Jako nadzorca lub lider zespołu, diabeł/gracz oczywiście kontroluje drużynę i jej działania w walce, ale ma również dostęp do Devil Mode, który jest prawdopodobnie największą innowacją, jaką Rogue Lords wnosi do gatunku. Trybu diabła można używać na wiele sposobów. Może wpływać na wynik wydarzeń w fazie eksploracji i może być używany w walce, aby „oszukiwać” lub wzmacniać i osłabiać zarówno drużynę, jak i wrogów oraz zmieniać ich moce i umiejętności. Skręt polega na tym, że używanie skończonej demonicznej esencji, która zasila tryb diabła, zbliża cię do śmierci i końca biegu. Mądre korzystanie z niej jest często kluczem do wyrwania zwycięstwa z trzaskającej paszczy porażki i jest doskonałym przykładem mechaniki ryzyka/nagrody.

W dążeniu do pokonania Van Helsinga jest sześć długich kampanii, a zwycięstwo w każdej kampanii odblokowuje nową postać ucznia. Dobry gracz, który ma dużo szczęścia w RNG, może przejść przez jedną z kampanii w ciągu kilku godzin, ale całkiem możliwe są trudne, niesprawiedliwe starcia, które przerywają kampanię, a to wywołuje jedną z frustracji Rogue Lorda: balansowanie . Rogue Lords nie zawsze wykonują świetną robotę — w szczególności podczas kilku pierwszych misji każdej kampanii — upewniając się, że wyzwania są współmierne do umiejętności gracza. W trakcie kampanii wiele typów wrogów jest ponownie wykorzystywanych z niewielkimi lub niewielkimi zmianami, a gracze nieuchronnie będą wybierać drużynę faworytów zamiast ściągać z ławki. W rezultacie, dzięki nieco niezmiennemu tempu i strukturze walki, Rogue Lords mogą czuć się powtarzani.

Podejście Rogue Lords do walki turowej – z kartami lub bez – nie różni się radykalnie, ale tryb diabła i umiejętność „oszukiwania drogi do zwycięstwa” oferują nową mechanikę, która sprawi, że ponownie przemyślisz swoje zwykłe strategie. Niektóre problemy z błędami, balansowaniem i przeciągającymi się, wywołującymi zmęczenie kampaniami są mniej rażące dzięki zabawnemu pisaniu, świetnej muzyce i fantastycznej reżyserii gotyckiego horroru. W przeciwieństwie do niektórych gier w tym stylu, Rogue Lords wymaga odrobiny cierpliwości, przemyślenia i tolerancji dla złożoności, a jednocześnie jest dostępny dla fanów gatunku.

***Kod PC dostarczony przez wydawcę do sprawdzenia***

Post Recenzja Rogue Lords – Diabeł mnie do tego zmusił pojawiła się najpierw na COGpodłączony.

Oryginalny artykuł

Rozprzestrzeniać miłość
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powrót do góry przycisk