Microsoft twierdził, że Sony płaci producentom gier „blokowanie praw”, aby uniemożliwić im umieszczanie swoich gier w Xbox Game Pass.
Choć wydaje się, że szanse na to zostanie powstrzymane, przejęcie Activision przez Microsoft Blizzard jeszcze nie przeszedł, a obecnie różne agencje rządowe na całym świecie badają, czy doprowadziłoby to do nieuczciwej konkurencji, ale w ostatnim zwrocie to Microsoft twierdzi, że to one zostały potraktowane niesprawiedliwie.
Dochodzenie w Brazylii już przyniosło kilka interesujących komentarzy, a Sony twierdzi, że przejęcie byłoby stracić ich klientów, podczas gdy w Nowej Zelandii Microsoft wysunął dziwne twierdzenie, że Call Of Duty to „nic wyjątkowego” a nie gra „must have”.
Jednak najnowsza bomba, ponownie z brazylijskiego śledztwa, dotyczy oskarżenia Microsoftu, że Sony płaci „prawa do blokowania” wydawcom, aby upewnić się, że nie umieszczają swoich gier w Game Pass.
Oskarżenie jest bezpośrednim odrzuceniem sugestii Sony, że Call Of Duty, który jest właścicielem Microsoftu, wpłynie na wybór konsoli przez graczy i że nie ma rywala pod względem popularności. Sony argumentowało, że nawet jeśli nie stanie się ekskluzywnym (co obiecał Microsoft), posiadanie go w Game Pass utrudniłoby PlayStation konkurowanie z Xboxem.
Odpowiedź Microsoftu na to, w oficjalny dokument za pośrednictwem Google Translate, zwraca uwagę, że „wyłączne rozwiązania były podstawą strategii Sony mającej na celu wzmocnienie jej obecności w branży gier”.
Następnie opisuje komentarze Sony jako „niespójne” i zwraca uwagę, że inni wydawcy, których również poproszono o udział w śledztwie, nie mają problemu z przejęciem – tylko Sony.
Potem pojawia się oskarżenie, że Sony płaci „prawa do blokowania”, aby powstrzymać firmy przed umieszczaniem ich gier w Game Pass i innych usługach subskrypcyjnych innych niż PlayStation.
Innymi słowy, Microsoft twierdzi, że Sony płaci wydawcom za utrzymywanie gier poza Game Pass. Microsoft nie oferuje na to żadnego dowodu i nie ma przykładu, które dokładnie gry, ale biorąc pod uwagę, że jest to dochodzenie prawne, można sobie wyobrazić, że nie chcieliby tylko wymyślać rzeczy z góry.
Microsoft nie poprzestaje na tym, ale dalej twierdzi, że to, o co naprawdę martwi Sony, to to, że przejęcie i wzmocnienie Game Pass zagraża wiodącej pozycji rynkowej PlayStation, która opiera się głównie na wyłączności konsoli.