Aktualności

Akiba's Trip: Hellbound & Debriefed Preview

Po raz pierwszy zetknąłem się z Akiba's Trip podczas przeglądania Twitcha kilka lat temu. Natknąłem się na losowy strumień, w którym postać gracza zdzierała ubrania z innych NPCów, zadając ciosy w szybkiej walce w czasie rzeczywistym. Chociaż nie pamiętam, czyj to był kanał, pamiętam dokładnie moje uczucia, gdy patrzyłem, jak NPC w swoich skivvie odchodzą w zapomnienie. Myśl, która nieustannie krążyła mi po głowie brzmiała: „Co się do cholery dzieje?”. Kontynuowałem oglądanie tego interesującego podejścia do sprawy JRPG gatunek, głównie dlatego, że wyglądał na świetną zabawę. Walczysz z demonami na ulicach i zaułkach Tokio w grze, która graficznie przypomina grę na PS2? Mam słabość do tego typu rzeczy. Niestety, nigdy nie pociągnąłem za spust, sięgając po Akibę's Trip: Undead & Undressed.

Jednak niedawno obejrzałem kilka pierwszych godzin Akiba's Trip: Hellbound & Debriefed w oczekiwaniu na remaster gry z okazji 10th Anniversary Edition, którego premiera zaplanowana jest na 20 lipca 2021 roku. Gra działa prawie dokładnie tak, jak sobie wyobrażałem, z wadami i całą resztą. Jestem absolutnie oczarowana dzielnicą Akihabara i jej okolicami w wersji z 2011 roku. I chociaż początkowo nie przejmowałem się wprowadzeniem do gry mechaniki „walki na striptiz” z Akiby's Trip: Hellbound & Debriefed, muszę przyznać, że jest to naprawdę niezła zabawa, szczególnie w odniesieniu do systemu kombinacji.

Związane z: Oto dlaczego Final Fantasy 9 jest idealne na serial animowanyAkiba's Trip: Hellbound & Debriefed – pierwotnie nazywana w Japonii Akiba's Trip Plus – jest prekursorem Akiby's Trip: Undead & Undressed. Gra jest zremasterowana PC, PS4, Nintendo Switchi oferuje ulepszoną grafikę, co jest szczególnie fajne podczas eksploracji ulic dzielnicy Akihabara około 2011 roku.

Po próbie uratowania przyjaciela zostajesz wrzucony w rolę nieoczekiwanego bohatera, który rzuca wyzwanie podziemnemu światu rozległego wampirzego spisku, uzbrojony we własne wampirze zdolności i walczący… err, techniki rozbierania. Więcej o tym później. Dołączasz do grupy Bojowników o Wolność Akiba, których celem jest pozbycie się zagrożenia ze strony demonów i przywrócenie bezpieczeństwa na ulicach nieba otaku.

Spacer ulicami dzielnicy Akihabara to absolutna radość. Układ ulic i sklepów wzorowane są na rzeczywistych firmach, które wówczas tam działały, co jest świetną zabawą Poznaj prawdziwą Japonię, nie ruszając się z wygodnego fotela do gier. Chociaż same postacie i animacje ich twarzy nie są niczym specjalnym – w zasadzie wyglądają jak krok naprzód w stosunku do oryginału Virtua Fighter gra – otaczające miasto wygląda świetnie.

Rozwój twojej postaci wymaga wiele wysiłku – znacznie więcej, niż kiedykolwiek doświadczyłem w ciągu kilku godzin rozgrywki. Możesz dostosować strój swojej postaci za pomocą różnych przedmiotów kosmetycznych, kupując je w sklepach lub zbierając je od zabitych wrogów. Osobiście nigdy nie chciałem biegać po Japonii przebrany za chłopca-kota lub astronautę, ale w tej grze mogę to zrobić. W trakcie gry możesz odblokować mnóstwo innych kostiumów, zdobywając kolejne poziomy i zarabiając pieniądze, podobnie jak specjalne zdolności i broń, od mieczy po (moj ulubiony) bochenek chleba.

System walki to najważniejsza cecha, którą warto omówić, głównie dlatego, że jest to także główny atut gry. Będę szczery, jeśli powiem, że gra jako główna bohaterka i lamentowanie nad wrogami płci żeńskiej zawsze dawało mi do myślenia (wręcz przeciwnie, gdy grałem jako główna bohaterka i biłam męskich NPC-ów). To oczywiście rozciąga się na rozbieranie żeńskich NPC, a może nawet bardziej. Jednak w zasadzie o to właśnie chodzi w serii Akiba's Trip – stąd gra słów określająca tytuł gry. To prawda, technicznie rzecz biorąc, zdzierasz ubrania z demonów, które przybierają postać ludzi – zarówno płci męskiej, jak i żeńskiej. Jeśli jednak jakikolwiek aspekt sprawia, że ​​czujesz się niekomfortowo, ta gra (i seria) nie jest dla Ciebie.

Ogólnie system walki ma swoje wady i zalety. Hitboxy i ogólny przebieg walk mogą być nieco niespójne i nieporadne. Często walczę też z kamerą, co jest szczególnie frustrujące, gdy mierzę się z trzema lub większą liczbą wrogów na raz. Jednak gdy już wpadniesz w rytm, bijatyki mogą być całkiem zabawne i wciągające. Gwoździowanie kombinacji jest zdecydowanie główną atrakcją walki. Łączenie pasów jeden po drugim za pomocą szybkich naciśnięć przycisków zdarzeń jest niesamowicie satysfakcjonujące. Połączenie kombinacji sprawia, że ​​walki kończą się szybciej, co zawsze doceniam, tym bardziej, gdy walczy się z dużą grupą demonów.

Muszę jeszcze wiele doświadczyć w tej grze, ale naprawdę podoba mi się to, w co grałem do tej pory. Jeśli jesteś już fanem serii, z pewnością spodoba ci się to, co ma do zaoferowania zremasterowana wersja Akiba's Trip: Hellbound & Debriefed z okazji 10. rocznicy premiery, która odbędzie się 20 lipca. Biorąc pod uwagę fakt, że jest to prequel, jest to również wydaje się dobrym punktem wyjścia dla nowych graczy.

Dalej: Microsoft Flight Simulator wreszcie sprzedał mnie na Xbox Series X

Oryginalny artykuł

Rozprzestrzeniać miłość
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powrót do góry przycisk