PCTECH

Recenzja Falconeera - Zrób beczkę

To, co najbardziej mnie uderzyło, kiedy grałem Falconeer nie była to uderzająca grafika – która nawet na Xbox One S wyróżnia się jako niezwykle ładna, mimo że jest podbudowana bardzo mocnym stylem graficznym – ani też sam rozmiar gry. Nie była to fascynująca fabuła i fabuła tego pomysłowego świata, którą gra dzieliła w kawałkach, ani nie była to faktyczna akcja powietrznej walki powietrznej (do której dojdziemy za chwilę). To, co mnie najbardziej rzuciło w oczy, to to, że wszystko – grafika, walka, świat i jego fabuła, wszystko oprócz dźwięku – zostało stworzone przez jedną osobę. Ta dość pomysłowa i ekspansywna gra polegająca na walkach powietrznych jest pomysłem jednej osoby.

To naprawdę pozwala spojrzeć na wiele rzeczy z innej perspektywy. Falconeer ma sporo problemów, niektóre drobne, inne raczej przeszkadzające, ale ostatecznie fakt, że to wszystko było dziełem jednej osoby, naprawdę pomaga jeszcze bardziej docenić mocne strony gry, jednocześnie wyjaśniając, dlaczego niektóre z jej wad są takie, jakie są . Gry o wiele mniej imponujące zostały stworzone przez zespoły programistów znacznie większe i lepiej wyposażone w zasoby – gra autorstwa pierwszej Trudno mieć do tego pretensje, biorąc pod uwagę to, że osoba, która kilka razy spudłowała.

„Misje są poprzedzone przeglądem mapy ich miejsca zamieszkania, z postaciami wyjaśniającymi historię, politykę, ekonomię lub inne czynniki, które okażą się istotne w nadchodzącej misji, w lektorach”.

Falconeer to gra walki powietrznej. Nie tak dawno temu były one modne, choć obecnie gatunek ten nie jest już tak popularny. Niemniej jednak, nawet gdyby tak było, Falconeer wyróżniałby się. Jedna część sprowadza się do niesamowicie pomysłowej scenerii, rozległego oceanicznego świata z maleńkimi, przerywanymi wyspami kontrolowanymi przez walczące frakcje, a wszystko to polega na tytułowych sokolnikach, którzy pomagają trochę strzec ich terytorium. Ci sokolnicy to piloci kilku dość dużych ptaków, uzbrojeni w wystarczającą broń, aby móc stawić czoła niemal wszystkiemu, co morze na nich rzuci – chociaż jest piloci jadący na grzbiecie ptaka, co oznacza, że ​​trafienia zadają również spore obrażenia.

Falconeer jest wyraźnie bardzo dumny ze swojego ustawienia. Misje poprzedzone są przeglądem mapy ich lokalizacji, z postaciami wyjaśniającymi historię, politykę, ekonomię lub inne czynniki, które okażą się istotne w nadchodzącej misji, w lektorach. Każde miejsce jest ostatecznie dobrze zdefiniowane i chociaż tak naprawdę nigdy ich nie widać, zaczynasz wyczuwać poszczególne kultury na świecie, niezależnie od tego, czy jest to centrum imperialne, które z trudem utrzymuje terytoria pod swoją władzą ze względu na to, że jest nieczuli na swoją własną wieżę z kości słoniowej lub na obrzeżach miasta handlowego, które musi mierzyć się z podwójnymi problemami: zwróceniem na siebie uwagi imperium oraz koniecznością odpierania piratów i przemytników. To niezwykle bogate otoczenie i Falconeer używa go do namalowania obrazu świata będącego w ciągłym konflikcie, w którym te pięć frakcji ledwo i słabo utrzymuje się i przeżywa.

falconeer

„W przeciwieństwie do prawie każdej innej gry, żaden model 3D w tej grze nie wykorzystuje żadnego rodzaju mapowania tekstur, co oznacza, że ​​obiekty, które widzisz, zyskują swoją formę i wyglądają wyłącznie od oświetlenia w grze. Wygląd jest raczej nietypowy, ale naprawdę wciągający i odważny, zanurzający cię w bogatym świecie i przy okazji dodający do niego więcej treści.”

Pomocne jest ożywienie scenerii dzięki dość efektownym efektom wizualnym. Mówiłem już wcześniej o mocnej grafice, ale to, co wyróżnia grafikę, to raczej niezwykłe techniki renderowania, które wykorzystał solowy programista Tomas Sala. W przeciwieństwie do niemal każdej innej gry, żaden model 3D w tej grze nie wykorzystuje żadnego rodzaju mapowania tekstur, co oznacza, że ​​obiekty, które widzisz, zyskują swoją formę i wygląd wyłącznie dzięki oświetleniu w grze. Wygląd okazuje się dość nietypowy, ale naprawdę wciągający i odważny, zanurzając cię w bogatym świecie i dodając do niego więcej treści.

Przemierzanie tego świata na ptaku może być wspaniałe – gdy w końcu opanujesz sterowanie. Nie są one zbyt trudne do opanowania, jeśli chodzi o latanie, a ponadto można je w znacznym stopniu dostosować do własnych potrzeb. Wszystko, od powolnych nurkowań po przyspieszanie, trzepotanie w miejscu i beczki, jest łatwe do zrobienia, a poczucie zenowego spokoju i nirwany może niemal wpaść w ciebie, kiedy lecisz dookoła świata, dzięki w rytm sterowania i piękno otaczającego świata. Sterowanie podczas lotu sprawia wrażenie eleganckiego.

Zauważysz, że ograniczyłem swoją pochwałę do sterowania, precyzując, że obejmuje ona wyłącznie sterowanie w locie i jest ku temu powód. Mimo całej elegancji, jakiej możesz doświadczyć podczas latania, walka wydaje się niezdarna i gorączkowa, i nie w dobrym tego słowa znaczeniu. Siatka celownicza jest przypisana do tego samego drążka analogowego, co obrót i ruch – nie stanowi to problemu samo w sobie. Jednakże siatka celownicza porusza się niezwykle wolno w stosunku do rzeczywistego ruchu i obrotu – niezwykle powoli.

Staje się to problemem, ponieważ powoduje rozdźwięk pomiędzy szybkimi i szybkimi zwrotami i ruchami, a wyjątkowo powolnym celowaniem, co oznacza, że ​​próba oddania strzału w cel staje się irytującą grą polegającą na gonieniu celu po ekranie z powolną jak melasa siatką w 360 stopniach stopni, próbując faktycznie w nie trafić. Falconeer właściwie próbuje pójść na pewne ustępstwa – masz na przykład przycisk namierzania celu, a także przycisk umożliwiający natychmiastową zmianę orientacji względem celu. Jednak to niewiele pomaga, gdy celownik jest nadal zbyt wolny i gdy ze wszystkich stron i kierunków atakuje cię tak wielu wrogów, a trafienia mogą pozbawić cię sporej części zdrowia.

falconeer

„Wyobrażam sobie, że ta walka wygląda naprawdę świetnie na komputerze PC, gdzie dokładność i ruch myszy znacznie przewyższają powolność drążka analogowego, ale przynajmniej na konsoli mogę powiedzieć, że walka była moją najmniej ulubioną częścią gry. całe doświadczenie – co jest pewnym problemem w przypadku gry o walkach psów.”

Walka jest niestety denerwująca. Nie znalazłem sposobu na zwiększenie czułości celownika w menu ustawień (a próbowałem szukać wiele razy), co wydało mi się niefortunne, biorąc pod uwagę, że Falconeer w przeciwnym razie faktycznie stara się bardzo dobrze dostosować do preferencji gracza. Mogę sobie wyobrazić tę walkę na PC, gdzie dokładność i ruch myszy znacznie przewyższają powolność drążka analogowego, ale przynajmniej na konsoli mogę powiedzieć, że walka była moją najmniej ulubioną częścią całości doświadczenie – co jest pewnym problemem w grze o walkach psów.

Założę się, że działa to lepiej na Xbox Series X (gdzie gra będzie działać w zawrotnych 120 klatkach na sekundę), ponieważ znowu musi to pomóc w zwiększeniu prędkości ruchu celownika. Niestety, przynajmniej na One S, oznaczało to, że przegrywałem bitwy, których nie miałem zamiaru przegrywać zbyt łatwo, co, ponieważ gra nie wykorzystuje w swoich misjach żadnych punktów kontrolnych, oznaczało, że musiałbym całą misję zaczynać od nowa , od początku. Nieważne, jak blisko końca byłem.

Te irytacje stoją w sprzeczności z tym, jak spokojne i przyjemne jest samo odkrywanie świata. Świat Falconeer może wyglądać na pustą, ale w rzeczywistości jest sporo do odkrycia, od lokalizacji, przez wiedzę, po zrozumienie geopolityki Wielkiego Ursee, a nawet umiejętności i technologię, które mogą pomóc ci w walce. To zaskakująco bogaty świat z mnóstwem do zaoferowania i twierdzę, że świat, a po prostu przelot przez niego na grzbiecie swojego gigantycznego ptaka, jest najlepszą częścią pakietu.

Falconeer nie jest zatem pełnoprawnym wsadem. To jednak prowadzi mnie z powrotem do tego, co powiedziałem na początku tej recenzji – ostatecznie całą grę stworzyła jedna osoba (poza stroną dźwiękową, która, nawiasem mówiąc, jest również doskonała). W takim kontekście wady stają się łatwiejsze do usprawiedliwienia. Pomaga także to, że gra ma ceny budżetowe, co oznacza, że ​​wywierana jest na nią mniejsza presja, aby sprostała wartości uzasadniającej zakup pełnopłatnej gry. Za cenę, którą płacisz, Falconeer ma wiele do zaoferowania.

Wygląda wspaniale, ma intrygujący świat, a odkrywanie i latanie może być świetną zabawą. Niestety problemy z punktami kontrolnymi i walką w grze nieco ją spowalniają, podobnie jak projekt misji, który dość wcześnie zaczyna się powtarzać – ale ogólnie odszedłem od Falconeer czuję się pod wrażeniem. Gracze na Xboxie mają do wyboru kilka dobrych gier w momencie premiery, podczas gdy graczom na PC nie brakuje innych (choć starszych) gier walki powietrznej. Mam jednak nadzieję, że zarówno gracze na Xboxie, jak i na PC dadzą z siebie wszystko Falconeer dobre spojrzenie. To nie jest home run, ale rzeczy, które robi dobrze, radzą sobie naprawdę dobrze – i czasami to może wystarczyć.

Ta gra została sprawdzona na Xbox One.

Oryginalny artykuł

Rozprzestrzeniać miłość
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powrót do góry przycisk