Jak mówi stare powiedzenie, im większe, tym lepsze… ale w kontekście gier wideo nie zawsze tak jest.
Dying Light 2 Deweloper Techland ujawnił, że oczekiwane wydanie – które ma się ukazać w przyszłym miesiącu 4 lutego – zajmie „co najmniej 500 godzin” i cóż, wywołało mieszane reakcje w sieci.
Podczas gdy zespół wyraźnie myślał, że 500 godzin to dobry punkt sprzedaży, w mediach społecznościowych, wiadomości, że ukończenie kontynuacji zajmie tak długo, jak przejście z Warszawy do Madrytu, wydaje się potargać niektóre pióra – niektórzy obawiają się, jak bardzo może być zawartość wypełniacza.
W dalszej wiadomości twórca wyjaśnił, w jaki sposób ten czas będzie stanowić „100% wskaźnik ukończenia” i wyjaśnił, w jaki sposób większość graczy będzie w stanie znacznie szybciej rozegrać historie i zadania poboczne. Następnie opublikował bardziej szczegółową wiadomość:
„500 godzin wiąże się z wymaksowaniem gry – ukończenie wszystkich zadań, zakończeń i eksploracja każdej części świata, ale zwykły gracz powinien ukończyć historię + zadania poboczne i zrobić sporo eksploracji w mniej niż 100 godzin, więc nie martw się!”
Wielu innych wciąż czeka na wyzwanie, zauważając, że oryginalna gra oferowała również wiele godzin zabawy:
Jakie są twoje własne przemyślenia na ten temat? Jak długo to za długo i czy myślisz, że będziesz w stanie pogrążyć się w wydaniu Nintendo Switch 500 godzin? Pamiętaj, że jest to „wersja w chmurze” gry, więc będzie to nieco inne doświadczenie.
Podziel się z nami swoimi przemyśleniami poniżej.
[źródło twitter.com]